Kościół katolicki oraz jego różnorakie instytucje przez stulecia był obecny w procesie edukacji na wszystkich poziomach. Znamy jego rolę w tworzeniu i prowadzeniu przez wieki uniwersytetów, mniej jest znana jego rola w prowadzeniu innych szkół. A patrząc choćby przez pryzmat dziejów naszego miasta, przez setki lat głównym miejscem edukowania i wychowywania młodych torunian były Szkoła Staromiejska funkcjonująca przy Kościele św. Janów oraz Szkoła Nowomiejska funkcjonująca przy Kościele św. Jakuba. Później w XVII wieku znakomitą rolę w utrzymaniu katolicyzmu i polskości na ziemi chełmińskiej i Pomorzu odegrało toruńskie Kolegium Jezuickie, zlokalizowane w gmachu dawnej Szkoły Staromiejskiej.
Dopiero w XIX wieku zarówno reżimy autorytarne, jak i formalnie liberalne, ale podobnie radykalnie wrogie katolicyzmowi, narzucały nowe rozwiązania. Poddawały one edukację dominacji państwa albo kościołów mających status instytucji państwowych. Takie tendencje nasiliły się później w krajach komunistycznych, a dzisiaj są obecne w krajach tzw. liberalnej demokracji. To wielki paradoks, że formacje tzw. liberalnej demokracji forsują rozwiązania nie tylko obligatoryjnej, ale jednocześnie skrajnie zideologizowanej edukacji, w ramach której dążą do narzucania swojej wizji świata. Wraz z upaństwowieniem edukacji dokonywał się proces coraz bardziej fundamentalnego kwestionowania zasad edukacji klasycznej. Model edukacji klasycznej, wypracowany został jako swoista synteza antycznego, greckiego spojrzenia na proces wychowywania i kształcenia z chrześcijańskim ideałem wychowawczym.
Edukacja klasyczna charakteryzuje się przede wszystkim zorientowaniem procesu wychowawczego na poznawanie Prawdy, Dobra i Piękna. W edukacji klasycznej dąży się do harmonijnego ukształtowania
sprawności fizycznej, sprawności umysłowej i sprawności moralnej i etycznej ucznia. Kładzie się w niej nade wszystko nacisk na wykształcenie umiejętności panowania przez młodego człowieka nad własną wolą tak, aby możliwe było panowanie przez niego nad własnymi emocjami. To wyłącznie na takich właśnie fundamentach możliwe jest ukształtowanie człowieka potrafiącego myśleć krytycznie, ale jednocześnie akceptującego spójny i harmonijny obraz świata, w którym rządzą niepodważalne zasady i prawa, w tym nade wszystko zasady moralne. Tak wychowany człowiek jest zdolny do funkcjonowania w różnych wspólnotach, kierując się powściągliwością, roztropnością i odpowiedzialnością.
Tymczasem dominujące dzisiaj systemy edukacyjne podążają zupełnie innymi ścieżkami. Rodzice i nauczyciele mają wedle ich reguł bezkrytycznie i całkowicie akceptować wszelkie emocjonalne rozchwiania swoich dzieci, poddawać się ekspresjom ich nieuporządkowanej woli i emocjom, do tego manipulowanych agresywnym, zewnętrznym oddziaływaniem. Mają całkowicie akceptować świat, w którym jedyną wartością kształtowaną u ucznia jest hedonistycznie pojmowana indywidualna przyjemność. Jedynym zaś „,ideałem” pozostaje świat rządzący się chaosem i wynoszący na piedestał brzydotę, zło i obłudę.
W takich systemach nauczyciel staje się zakładnikiem coraz bardziej wyrafinowanych działań ze strony stymulowanych poprzez social media dzieci i młodzież. Podobnie rodzice kapitulują w obliczu woli swoich pobudzanych przez czynniki zewnętrzne dzieci. A dzieci i młodzież, zachwycone do czasu owymi zewnętrznymi autorytetami, ostatecznie ulegają w starciu z własnymi emocjami, bólem i cierpieniem. Na to wszystko dzisiejszy, liberalno-demokratyczny ład” ma jedną odpowiedź i propozycję. Więcej psychiatrów, więcej psychologów, więcej terapeutów. No i jeszcze więcej farmakologii, aby stawić czoła depresjom, załamaniom, nałogom, etc. Nie bacząc na koszty społeczne tego ,eksperymentu” jakiego dokonuje dziś, nowoczesna edukacja, stojący za nią szarlatani mają jeszcze za mało. Zamiast odchodzić od takich eksperymentów na dzieciach, dążą do tego, aby jeszcze bardziej przyspieszyć „modernizację” umysłów naszych dzieci. Właśnie szykują się oni do wprowadzenia do szkół nowego przedmiotu nauczania – tzw. edukacji zdrowotnej. To właśnie ten przedmiot ma się stać podstawowym narzędziem ideologicznej ofensywy tych szaleńców w najbliższych latach. Jeśli się im to uda, to za klika lat rodzice szybko stracą jakikolwiek wpływ na swoje dzieci.
Edukacja klasyczna jest więc dzisiaj odpowiedzią na te w swojej istocie totalitarne zapędy. To właśnie ten model, zapewniający wszechstronne kształtowanie w procesie wychowawczym i duszy, i ciała, i umysłu, jest gwarancją ratunku dla naszych dzieci. Miejscem, gdzie edukacja klasyczna nie jest encyklopedycznym zapisem, a codzienną rzeczywistością są szkoły katolickie. Potrzeba ich rozwoju z jednej strony, z drugiej zaś świadomość, iż właśnie tam można znaleźć schronienie i bezpieczną przystań dla swoich dzieci, powinny towarzyszyć katolickim rodzicom i dziadkom. To jest już naprawdę ostatni dzwonek.
Prosimy o wsparcie budowy kościoła parafialnego
nr. konta: 06 9511 0000 0000 5948 2000 0040
Bóg zapłać za dobroć serca i wsparcie naszej parafii
Ksiądz Proboszcz wraz z Parafianami